1 maja obchodzimy Międzynarodowe Święto Pracy, ale dla Polaków data ta ma podwójne znaczenie. Kiedy 13 lat temu, 1 maja 2004 roku, rząd SLD-UP wprowadził Polskę do Unii Europejskiej, spełniło się marzenie wielu pokoleń Polek i Polaków o wspólnocie.
Dzięki temu, w aspekcie gospodarczym, jak i społecznym osiągnięty został wielki postęp. Inwestycje infrastrukturalne, rozwój rolnictwa, wzrost eksportu, powstanie nowych miejsc pracy czy swoboda podróżowania bez paszportu po krajach Unii, to tylko niektóre z przykładów pozytywnych zmian, będących wynikiem naszego członkostwa. Dlatego w interesie Polski, jest pozostanie w Unii Europejskiej, zarówno jeżeli chodzi o kwestie gospodarcze, jak i obronne. Pamiętajmy też o tym, że nasze członkostwo od początku nie było tak oczywiste. Kiedy ważyły się losy naszej akcesji, nie kto inny, jak Jarosław Kaczyński wątpił w jej sens. Jednak Polki i Polacy, przy urnach wyborczych, mówiąc w referendum „tak” Unii Europejskiej, postawili na rozwój. I także teraz, przed polskim społeczeństwem staje poważne wyzwanie. Musimy wysyłać pod adresem Unii jasny i czytelny sygnał, że Prawo i Sprawiedliwość, nie reprezentuje nas wszystkich, a rządzący, prowadząc konfliktową politykę z Unią i łamiąc zasady państwa prawa, występują jedynie imieniu własnej partii politycznej, nastawionej negatywnie do osiągnięć poprzedników. Uważam, że PiS dla dobra Polski powinno się opamiętać. Obecnie Rząd Beaty Szydło i Jarosław Kaczyński tylko ośmieszają Polskę w Unii Europejskiej, gdzie cenę za ten kabaret i chaos zapłacimy wszyscy. Jeśli polityka międzynarodowa będzie dalej prowadzona przez nich w sposób nieprzewidywalny i agresywny względem państw członkowskich i Unii Europejskiej, to prędzej czy później zamkną się przed nami granice Europy, a idąc za tym stracimy dostęp do wspólnego rynku, budżetu i czy parasola obronnego.