- Kiedy minie epidemia i bezpośrednie zagrożenie możemy zgodnie z konstytucją rozmawiać o wyborach, nie wcześniej. Negocjacje o wyborach za rok czy dwa są nieodpowiedzialne i niepoważne, nikt nie wie, co będzie za pół roku czy 16 maja 2021 r. - mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Trela (Lewica), szef sztabu wyborczego Roberta Biedronia.
- Nie wróżymy, kiedy powinny odbyć się wybory, tylko chcemy usankcjonowania aktualnego stanu, czyli klęski żywiołowej i postępować zgodnie z konstytucją. Prezes Rady Ministrów ogłasza stan klęski żywiołowej na 30 dni, jeżeli sytuacja nie ulegnie polepszeniu to stosowny wniosek trafia do Parlamentu i mogę zadeklarować, że jeśli będą za tym odpowiednie przesłanki, to lewica podniesie za takim rozwiązaniem rękę - zaznaczył.