Gowin dogadał się z PiS-em - sami swoi. Od początku do końca sami swoi. Wszystko stało się w obozie władzy. Naiwni są Ci, którzy myśleli, że się porozumieją z Gowinem i osiągną następujące cele.
Po pierwsze, miała być odrzucona dzisiaj ustawa, dzięki Gowinowi, - nie została odrzucona. Pierwszy cel, który mieli Ci co rozmawiali z Gowinem, padł.
Po drugie, miały być przesunięte o rok wybory, bo przecież Gowin to obiecał. Wybory o rok nie zostały przesunięte.
Po trzecie, miał zostać wprowadzony stan klęski żywiołowej, dzięki Gowinowi, bo przecież Gowin części opozycji to obiecał – nie został wprowadzony,
Po czwarte, Gowin miał być Marszałkiem Sejmu, przecież obiecał to części opozycji. Gowin nie został Marszałkiem Sejmu.
Po piąte, Gowin miał gwarantować rozwalenie złego rządu PiS-u. Nic się takiego nie stało.
Tak kończą się marzenia, rozmowy z obozem PiS-u i z Gowinem. Nie uczestniczyliśmy w tej paradzie oszustów! Mówię do polityków, mówię do komentatorów, mówię do dziennikarzy. Nie uczestniczyliśmy od początku w tej paradzie oszustów! Bo z oszustami się nie rozmawia! Bo jak się rozmawia z oszustami, to na końcu, w tych pięciu celach, które były postawione zawsze nas oszukują. Wczoraj, podczas ostatecznych ustaleń między panem Gowinem a panem Kaczyńskim, nie widziałem żadnego przedstawiciela opozycji. Jeżeli ktoś myślał, że z cokolwiek Gowinem ustali, to był w błędzie. Od miesiąca konsekwentnie to mówiliśmy i mieliśmy rację. Byliśmy oskarżani o przeróżne rzeczy, ale one okazały się dziś głupotą. Głupotą rozmów z Gowinem.
Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu